Na wiele ciekawych sposobów można wykorzystać wolny czas. Nam z Maciejem wpadł do głowy pomysł, aby połączyć zwiedzanie
Berlina wraz z półmaratonem
‘3. Stadtlauf Berlin’. Ciekawi nowych wrażeń 27.08 o godz 3.00 rano wyjechaliśmy w stronę niemieckiej stolicy. Po czterogodzinnej jeździe zakwaterowaliśmy się w hostelu o przyjemnej obsłudze, a co najważniejsze o bardzo dobrym standardzie za jedyne 21€. Odpoczynek nie trwał długo, bo zaraz po wypakowaniu swoich rzeczy wyruszyliśmy w stronę metra. Po wykupieniu całodobowego biletu, tak na dobry początek, wybraliśmy podziwianie panoramy z Kolumny Zwycięstwa
Siegessaule. Kolumna została wybudowana w celu upamiętnienia zwycięstwa Prus nad Danią w 1864 roku, a mierzy wraz ze statuą 66,89m.
Wewnątrz kolumny są schody, które prowadzą na taras widokowy, skąd właśnie widać panoramę całego Berlina. Na szczycie wieży znajduje się ponad 8 metrowy posąg Nike, wykonany z brązu. Plac przed wieżą ma znaczenie kulturowe, stamtąd wyruszyła Love Parade w 1989 roku. Następnie przespacerowaliśmy się po parku Tiergarten, gdzie przez całą drogę mieliśmy przyjemność napawać się dźwiękami wydobywanymi z dzwonów pobliskiego kościoła. Doszliśmy do
Bramy Brandenburskiej (Brandenburger Tor), która jest symbolem połączonego Berlina – niegdyś stojąca na ziemi niczyjej, symbolizowała podział miasta przez mur berliński. Po upadku muru Brama została ponownie otwarta 22 grudnia 1989 roku. Następnie udaliśmy się w kierunku
Reichstagu- siedziby niemieckiego parlamentu (Bundestag). Zmęczonym krokiem skierowaliśmy się do kawiarni ‘Dunkin Donats’ na przepyszne wielosmakowe pączki. Dodały nam one sił na dojście do centrum Berlina, gdzie znajduje się wieża telewizyjna (
Fernsehturm) - stojąca na wschód od Alexanderplatz. Po okrążeniu wieży udaliśmy się do podziemi, aby metrem dotrzeć do przejścia granicznego (
Checkpoint Charlie) , jest to jedno z najbardziej znanych przejść granicznych, w okresie zimnej wojny, między NRD a Berlinem Zachodnim. Po przeglądnięciu historycznych fotografii, odrestaurowanej budki granicznej, jak i zabytkowych eksponatów w pobliskich muzeach, ruszyliśmy w drogę powrotną do hostelu. Na drugi dzień prędko zjedliśmy śniadanie i w ramach rozgrzewki szybkim krokiem przeszliśmy dwie uliczki, aby dotrzeć na linię startu organizowanego półmaratonu ‘Stadtlauf Berlin’.

Maciej miał ponad 7 tys. rywali, 21 km do przebiegnięcia, w tym przypadku były to 2 ogromne 10,5 km okrążenia. Na metę udało się dobiec wszystkim biegaczom. Maciek zajął
dobre 215 miejsce w swojej kategorii wiekowej, co dało mu 1549 miejsce w klasyfikacji ogólnej. Barwo! On sam oceniał atmosferę imprezy oraz mentalność biegaczy na umiarkowanym poziomie. Mimo tego był usatysfakcjonowany z wyniku
1h 55min 22sek. Gratulujemy! Już dziś planujemy kolejne wyprawy o podobnym charakterze…najbliższa już na początku października w Katowicach.
Autor: Iwona Ociepa