niedziela, 21 października 2012

Spotkajmy się w Złotym Stoku :)

Już 3 listopada na terenie kopalni złota w Złotym Stoku odbędą się niecodzienne zawody - Bieg Po Złoto 2012.
Zachęcamy miłośników sportu oraz WSZYSTKIE osoby wspierające BE BETTER by wybrały się do Złotego Stoku wraz z Nami i przeżyły niezwykłą przygodę! 

Opis zawodów (źródło http://www.biegpozloto.pl/index.html ) :

BIEG PO ZŁOTO to widowiskowe i wyjątkowe w Polsce zawody biegowe. Rozgrywane są w bardzo ciekawym, nietypowym i trudnym technicznie miejscu - na terenie Kopalni Złota w Złotym Stoku. 

Na zawodników czeka 5 km niezwykłej trasy wiodącej przez podziemne korytarze, strome podbiegi i jary. Trasa jest bardzo malownicza, ale też momentami trudna technicznie. Zawodnicy muszą koncentrować się nie tylko na tempie, lecz także na precyzji biegu - niskie stropy w sztolniach, metalowe podziemne schody (ponad 30 m!) czy tory podziemnej kolejki wymagają zachowania szczególnej uwagi. Część trasy na powierzchni jest nie mniej wymagająca - do pokonania strome, leśne podbiegi, które zmuszają wielu zawodników do sporego wysiłku. 

Tak nietypowy profil trasy sprawia, że BIEG PO ZŁOTO to jedyne w Polsce widowiskowe i wyjątkowe wyzwanie łączące elementy biegu górskiego, przełajowego i podziemnego! 

Ze względu na wyjątkową atrakcyjność zawody przeznaczone są nie tylko dla wytrawnych biegaczy, ale także dla amatorów biegania i aktywnego wypoczynku. 


Zapraszamy do udziału w zawodach oraz kibicowania zawodnikom na trasie!
Do zobaczenia 3 listopada 2012 r.

Organizatorzy

piątek, 17 sierpnia 2012

„Niżej, wolniej, słabiej"


       Zasada „altius, citius, fortius” (wyżej, szybciej, mocniej) towarzyszy zmaganiom olimpijczyków od 1913 roku. W Londynie polscy sportowcy nie wzięli jej sobie do serca. A przynajmniej niewielu z nich. W porównaniu z igrzyskami w Pekinie, jest gorzej - krążków zdobyliśmy wprawdzie tyle samo, ale o jedno złoto i AŻ cztery srebra mniej.
       Trudno się z tym pogodzić, że na wielu arenach Polacy pokazali poziom kompromitujący. Cztery lata przygotowań, dla wielu z nich - Londyn jako cel główny - a na końcu blamaż. I to słynne już „Nie wiem, co się stało”. My tym bardziej nie wiemy. Chociaż się domyślamy. Pomijając złe przygotowania (w wielu związkach do dziś rządzi „beton”, jak tu sportowiec ma myśleć o medalach?), zawiodła psycha. (Nie)Dołęga nie udźwignął presji, co przełożyło się na nieudźwignięcie sztangi, Daria Pogorzelec wstydziła się wykorzystać kontuzji swojej rywalki Abigel Joo (cóż za miłosierdzie!), a Paweł Fajdek tak się rozhuśtać w kole dla młociarzy, że spalił wszystkie próby. Przykłady można mnożyć... Na koniec potężny minus dla trenera naszych siatkarzy, za przygotowanie szczytu formy za wcześnie. Włoch jest jednak wyjadaczem na trenerskiej ławce i można być pewnym, że jeszcze poprowadzi Kurka i spółkę do sukcesów.

Paweł Fajdek
       Chwała tym, którzy nie zawiedli, ale że nazwiska Majewskiego, Zielińskiego czy Włodarczyk odmieniono przez ostatnie dwa tygodnie (jakie to polskie!) przez wszystkie przypadki, my złożymy jedynie gratulacje, a reszcie polskich sportowców pożyczymy brania przykładu z tych ludzi. Oni pokazali, że można. Uzupełniając jeszcze wątek naszych medalistów - szczerze urzekł nas Damian Janikowski. Fantastyczny technik i fighter. Chłopak wyraźnie idzie w ślady swojego trenera klubowego, Józefa Tracza, który co pojechał na igrzyska (a był na trzech), przywoził medal. Damianowi życzymy tego samego i jesteśmy dziwnie spokojni, że on tego dokona. On się po prostu urodził zapaśnikiem.

Damian Janikowski
       Kolejny okres olimpiady już się rozpoczął, a zwieńczą go igrzyska w Rio de Janeiro. Oby były one tak obfitujące w medale, jak Atlanta 1996. Wtedy dla naszych sportowców, jak i dla nas, kibiców, ściskających kciuki w domach, rozpocznie się prawdziwy karnawał. Taki, jaki dla fenomenów pokroju Michaela Phelpsa czy Usaina Bolta trwa od dobrych kilku lat. Oni w Londynie udowodnili, że... już niczego udowadniać nie muszą.

Autor: Tomasz Szuchta

wtorek, 7 sierpnia 2012

Światełko w tunelu

Zwykły czerwcowy dzień. Z nieba leje się żar. Podekscytowana wakacyjną pogodą grodkowska młodzież w myślach planuje już wakacyjne swawole nie uwzględniając w nich miejsca na wspólne aktywne spędzanie czasu. Wakacje prawdopodobnie będą spędzać jak co roku. Sytuacja jest tragiczna. Nagle na horyzoncie pojawia się nadzieja...

Pewnego ranka na drzwiach wejściowych do klatek schodowych oraz za wycieraczkami samochodów zaparkowanych na grodkowskich osiedlach pojawiają się tajemnicze plakaty. Widnieje na nich tylko hasło "Spotkajmy się na rowerach!" oraz data i miejsce spotkania. Po kilku godzinach ten sam plakat pojawiał się na pewnym znanym portalu społecznościowym. Przekaz był prosty - wsiądź na rower i spotkaj się z nami.

Sobota. Chwila prawdy. Wyznaczonym miejscem spotkania było boisko piłkarskie na skraju miasta. Pierwsze osoby na rowerach pojawiają się jeszcze przed godziną startu, a gdy wybiła 15.00 rowerzystów jest już ponad trzydziestu. Po krótkiej "odprawie" inicjatora akcji wyruszają w trasę, która zmieni oblicze wakacji 2012.

W czerwcu i lipcu akcja "Spotkajmy się na rowerach!", organizowana przez Be Better, zrzeszyła dziesiątki młodych, energicznych osób, które pragnęły zmiany. Zmianą było wyrwanie się z monotonii życia codziennego, odstresowanie oraz spędzenie czasu w miłym, zabawnym i równie energicznym towarzystwie.

Akcja, która z założenia miała jednoczyć mieszkańców Grodkowa raz w tygodniu przeistoczyła się w istny ruch rowerowy codziennie wyruszający w trasę po okolicznych drogach.

Jak dotąd przejechaliśmy wspólnie setki kilometrów. Dziękujemy za nie oraz liczymy na co najmniej kolejną setkę!

Pragniemy szczególnie podziękować osobom mocno zaangażowanym w rozwój oraz promocję naszej idei.
Dzięki Wam Grodków wyszedł z mroku i zaczyna żyć!





czwartek, 14 czerwca 2012

Półmaraton "SŁOWAKA"

W ubiegłą niedzielę miała miejsce kolejna biegowa wyprawa członków Be Better!

Tak jak zapowiadaliśmy w poprzednim poście, udział w jednym z najlepszych półmaratonów w Polsce - Półmaratonie "Słowaka" w Grodzisku Wielkopolskim - udział wzięli Maciej Górski oraz Maciej Główka. Dla tego drugiego był to baaaaardzo udany debiut na tym dystansie. Po biegu w niezwykle ciężkich warunkach atmosferycznych oraz batalii z ludzkimi słabościami dotarli na metę z uśmiechem na licach :)
Od lewej: Maciej Górski, Dariusz Bąk (Wrocław) oraz Maciej Główka.

Jest Nam niezwykle miło ogłosić, że Maciej Główka w swoim debiucie pobiegł lepiej od założonego celu osiągając wynik 2h 7min 27sek! GRATULUJEMY!

Drugi Nasz pozytywnie zabiegany kolega - Maciej Górski - osiągnął wynik 1h 53min 58sek.
Dobre wyniki tym bardziej Nas cieszą, że były one jednym z etapów przygotowań do II Biegu Nyskiego podczas którego wszyscy Nasi biegowi koledzy będą celowali w nowe rekordy życiowe.

W Nysie biegamy już w tą niedzielę!!
Trzymamy kciuki!

piątek, 8 czerwca 2012

CZAS NA SPORT!

 
Dzisiaj o 16.00 rozpoczyna się Euro2012. Ten historyczny czas wszyscy spędzimy na stadionach, strefach kibica lub przed telewizorami. Mecze meczami, ale nie zapominajmy także o ruchu! Już jutro o 15.00 odbędzie się kolejna edycja akcji „Spotkajmy się na rowerach!” organizowanej przez Nasze stowarzyszenie. Na zakończenie rowerowej wyprawy odbędzie się grill/ognisko (prowiant we własnym zakresie). 
   
Aktywności sportowej nie kończymy na jeździe na rowerach! Już w niedziele członkowie Naszej drużyny biegowej wystąpią w jednym z najlepszych półmaratonów w Polsce! W Grodzisku Wielkopolskim odbędzie się Półmaraton Słowaka. Historia zawodów rozpoczęła się w 2007 roku i wystartowało w nim 325 biegaczy. Impreza wciągu kilku lat dynamicznie się rozwijała, co skutecznie przyciągało nowych biegaczy. W tym roku w zawodach wystartuje aż 5000 uczestników, a wśród nich pobiegną także Nasi reprezentanci – Maciej Główka oraz Maciej Górski. Dla pierwszego z Maćków będzie to debiut na dystansie 21km. Jego występ jest o tyle niesamowity, że dwa tygodnie temu debiutował on na dystansie 10km! Trzymamy kciuki za obu Maćków!
   
Nie zapominajmy również o godnym reprezentowaniu Naszego kraju podczas trwania Euro2012. Przebierajmy się, śpiewajmy, kibicujmy! Niezwykle ważne jest to, by na każdym kroku pokazywać Nasze dobre oblicze. Wierzymy, że wspólnymi siłami zapewnimy Naszym przybyszom z zagranicy pozytywne emocje, a oni będą mile wspominać wspólnie spędzony czas. 
Polak potrafi! 
POLACY DO BOJU!

poniedziałek, 28 maja 2012

Spotkajmy się na rowerach!

W niedzielne popołudnie odbyła się akcja rowerowa "Spotkajmy się na rowerach!" organizowana przez nasze stowarzyszenie. Na starcie 30km trasy wiodącej przez rezerwat przyrody Kokorycz stawiło się wiele osób. Oprócz pięknej przyrody oraz ładnej pogody, wycieczce towarzyszyła wyśmienita, przyjazna atmosfera. To własnie wysoka frekwencja oraz dobra atmosfera udowodniły, że Grodkowianie potrafią spędzić wspólnie i aktywnie wolny czas. W tym miejscu chcielibyśmy podziękować tym, którzy stawili się na linii startu oraz pogratulować wytrwałości na trasie :) Mamy nadzieję, że inicjatywa w kolejnej edycji zgromadzi jeszcze więcej rowerzystów!

piątek, 6 kwietnia 2012

Trening Otwarty!

W świąteczny poniedziałek rusza nowy projekt aktywizacji sportowej mieszkańców Grodkowa! Stowarzyszenie Be Better będzie cyklicznie organizować zajęcia sportowe na terenie Naszego miasta. Na początek zaczynamy od biegania i rowerów! Do dzieła Grodkowianie! Nie wiesz jak spędzić świąteczny poniedziałkowy poranek? Chcesz spalić świąteczne kalorie? Masz ochotę aktywnie spędzić czas, ale nie za bardzo masz z kim? Lubisz biegać lub jeździć na rowerze? A może chcesz uciec przed wiaderkiem z wodą? :) DOŁĄCZ DO NAS! Zbieramy się na stadionie przy ul. Krakowskiej w lany poniedziałek o godzinie 11:00. Nie musisz się niczego obawiać! Rozkład treningu dostosujemy do ilości oraz poziomu sportowego zgromadzonych osób. ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ ROWERZYSTÓW! Do zobaczyska w poniedziałek o 11!

czwartek, 23 lutego 2012

Judo 柔道

Judo, jako sport, jest możliwością utrzymania dobrej sprawności i kondycji fizycznej. Uczy determinacji i umiejętności, przydatnych nie tylko by walczyć, ale także aby poprawnie oceniać swoje możliwości podczas pojedynku. Judo nie wątpliwie sprzyja rozwojowi przyzwyczajeń, koniecznych w walce, lecz nie stawia za cel uczestnictwa w realnym boju. Jigorō Kanō zaczął trenować ju-jutsu w wieku 17 lat, a w wieku 22 lat założył judo, którym zajmował się do śmierci. Znanych jest wiele przypadków, kiedy człowiek zaczynał opanowywać metody tej sztuki walki w dość dojrzałym wieku, osiągając przy tym niemałe sukcesy. Najpierw zwrócę uwagę na rozwój fizyczny - elastyczności, spryt, koordynację. Każdy trening obowiązkowo rozpoczyna się zajęciami z nauki bezpiecznego upadania. Te umiejętności przydają się nie tylko na tatami (macie), gdzie pozwalają uniknąć groźnych kontuzji, ale także w zwykłym życiu. Jigorō Kanō marzył o tym, żeby judo przynosiło korzyści nie tylko sportowe, ale i w życiu codziennym. Zajmując się tym rodzajem sportu, człowiek może poprawić swoją formę fizyczną, rozwinąć elastyczność oraz siłę swego ciała. Metody sztuki walki uczą koncentracji i rozsądku. Dzięki treningom człowiek spokojniej reaguje na różne życiowe sytuacje– od konfliktów rodzinnych do prowadzenia samochodu.
Ludzie uczą się być spokojnymi, co pozytywnie zaznacza się na ich ogólnym stanie fizycznym – obniża ciśnienie krwi, wspomaga układ sercowo-naczyniowy. W codziennym życiu zajęcia judo pomagają zachować zdrowie oraz zdolność do pracy, zarówno dzieciom, jak i dorosłym, oraz uczy osiągać harmonię duszy i ciała. Judoka (adept judo) nosi strój zwany judogą. Składa się on z: spodni (zubon), twardej góry stroju (keikoga) oraz pasa (obi). Strój nie jest wyszukany, a jego dodatkową zaletą jest niska cena (w porównaniu z innymi rodzajami sportu). Takiego stroju nie było wcześniej w żadnej dyscyplinie sportowej. Judoga może być biała lub niebieska, dla rozróżnienia zawodników. Pierwszy wyczytany do walki zawodnik wchodzi na tatami z prawej strony sędziego ubrany na biało. W Japonii nadal walczy się tradycyjnie, co oznacza, że obaj zawodnicy posiadają biały strój, a jeden z nich przewiązuje się czerwoną opaską. Jest to nawiązanie do kolorów flagi Japonii. Trening judo opiera się na trenowaniu padów, rzutów, dźwigni, duszenia oraz na randori (sparringu). Walki treningowe, prowadzone są w parterze (ne-waza) albo stójce (tachi-waza). Walki na zawodach nazywa się shiai. Trening charakteryzuje się zresztą, jak większość japońskich sztuk walki, ceremonialnością. Zaczyna i kończy się on ceremonialnym ukłonem zwanym rei.
Walki odbywają się na tatami w sali nazywanej dojo. Maty są miękkie, aby złagodzić upadek ćwiczącego i nie narazić go na poważniejsze uszkodzenia ciała. W 1938 r. Kanō wyjechał na spotkanie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Kairze, gdzie udało mu się wypromować Tokio, jako miejsce następnej olimpiady (w 1940 r). W jej trakcie pierwszy raz zostało zaprezentowane judo, ale jeszcze nie jako sport olimpijski. W drodze powrotnej z tego spotkania, 4 maja 1938 r., Kanō umarł na zapalenie płuc w wieku 78 lat. Judo stało się dyscypliną olimpijską w 1964 r. dla mężczyzn, i od 1988 – dla kobiet. Sport ten stał się jednym z najpopularniejszych sportów walki na świecie. Biorąc pod uwagę wyżej wymienione informacje, przed rozpoczęciem zajęć judo, trzeba wyznaczyć, który cel przed sobą stawiacie (albo przed swoim dzieckiem): olimpijski medal czy przyzwyczajenia do samoobrony. Jeśli pragniecie zostać mistrzem – przygotujcie się do ciężkich treningów i wyrzeczeń. Jeżeli bowiem celem jest samoobrona – treningi będą prostsze, akcent będzie postawiony nie na wytrzymałość, a na przyswojenie przyzwyczajeń. Decydując skomplikowaną drogę sportowego judo bądźcie przygotowani do dużego wysiłku fizycznego, w nagrodę osiągniecie zwycięstwa na zawodach, możliwość podróżowania, biorąc udział w różnych mistrzostwach. Z własnego doświadczenia powiem, że zwycięstwo jest czymś niesamowitym (szczególnie, kiedy Ci to wydawało się wykraczające ponad twoje możliwości. Filozofia judo stworzona przez prof. Kano opiera się na kilku głównych zasadach: 1. Czynić tak, aby była jak najbardziej efektywna współpraca ciała i umysłu 2. JU – Ustępować, aby zwyciężyć (inaczej: jeśli ktoś cię pcha, to go pociągnij; jeżeli cię ciągnie, to go pchnij) 3. Serioku Zeno – Maksimum skuteczności przy minimum wysiłku 4. Jita Kjioei – Poprzez czynienie sobie dobra nawzajem do dobra ogólnego 5. Doskonalić siebie samego. Podsumowując, trening judo rozwija siłę oraz wyrabia formę i zmysł równowagi. Uczy strategii walki oraz walki w bezpośrednim kontakcie z stawiającym opór przeciwnikiem. Na sam koniec, cytat Jigorō Kanō podkreślający filozofie judo, który mówił swoim uczniom – „Zapobieganie starcia – to wygrane starcie”. Autor: Oleksandr Datsenko

poniedziałek, 13 lutego 2012

Przed sezonem

Z początkiem roku stwierdziłem, że czas na powolną realizację postanowień noworocznych. Odkurzyłem sztangi i obejrzałem z 50 planów treningowych(z których wybrałem: http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1069). W związku z zeszłoroczną kontuzją, postanowiłem wzmocnić nogi-treningami siłowymi. Tak więc, od nowego roku zaczęło się mozolne zmuszanie ciała do współpracy. Brak ruchu i objadanie się świątecznymi potrawami odbiły wielkie piętno na kondycji fizycznej oraz psychicznej. Podczas pierwszych dni treningu strasznie doskwierały zakwasy, jednak chęć zdobycia nowych rekordów motywowało do działania. Zakwasy mijały z dnia na dzień przez systematyczność, dlatego postanowiłem dorzucić do treningu pompki wraz z ćwiczeniami na górne partie ciałą oraz jazdę na rowerze stacjonarnym. Rowerek bardzo pomógł we wstępnym pozimowym rozruchu. Były to codzienne 20/30 min jazdy, zaczynające się od 2 biegu obciążenia a kończone na 8. Teraz już wiem na pewno, że powodem mojej zeszłorocznej kontuzji było wystartowanie w biegu z dnia na dzień. Głównie dzięki treningom, które odbywały się stopniowo, bez wahania, już od jutra mogę zacząć sezon biegowy 2012. Ten sezon będzie obfitował w wiele startów, poczynając od Wrocławia, a kończąc na….
Jeszcze małe doszlifowanie mięśni brzucha, a „bramka” z nowymi rekordami oraz przystąpienia do planu treningowego na 20km (http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432) otworzy się szeroko i zapewni upragniony tegoroczny progres. Co za tym idzie? Poprawienie rekordów życiowych:) Mam nadzieje, że nie zanudziłem Was moim pierwszym artykułem. Chce Was uchronić przed zrobieniem sobie krzywdy. Dlatego pamiętajcie, że do formy należy dochodzić stopniowo. Z takim podejściem bieganie potrafi dawać wiele radości.Złe samopoczucie i zimowa chandra znika niczym kamfora, gdy widzimy jak Nasza forma rośnie. Zachęcam wszystkich do aktywnego spędzania czasu, bo gwarantuje to zdrowie oraz energie do życia. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i pamiętajcie - Be Better! Autor: Andrzej Duda
Google+